23.05.2005 :: 13:56
Noo więc jednak żyje,i dalej cieszę się zyciem.. W sobote to byłam od 17 na stadionie,faska była,o 20 była DODA ale lipona była że szok,sprzęt zjebany,głos do bani.. Że aż ją na końcu zegwizdali,i krótko grała bo tylko do 21 chyba,ale na chate przyszłam o 24 Wczoraj czyli w niedziele to rano najpierw poszłam na komunie do kuzynki..postałam 10 minutek w kościele przyszła Mysza i wyciagła Mnie do Bochuna na cole,aj..dużo osób wychodziło to co tam.. Przyłączyła się do nas Karolka.. Oj..ona to ma faze.. Dopiero co ją poznnałam a ona wyskoczyła dO Mnie z takim textem,żebym na nią uwagi nie zwracała bo nie ma mózgu..hihi. Albo wylała cole na stół,i to zlizała..no wypas.. OD 11:10 do 13 tam byliśmy a potem pod kościół,to jak tam czekałyśmy aż wszyscy wyjdą to tacy kolesie się tak laplili na Mnie,a ja wdzianko jak profesor i wogóle:/.. Potem to już na sale,do straży,to wypaśnie było,ale się szajbusa uchlałam.. Bo jakiś kolo mi co chwile polewał,a na końcu jeszcze troche spitytusuhehe no nie ma co O 16 zmyłam się na chate,ale po drodze krychu Mnie zgarnoł,i poszłam a gdzie to nie powiem.. w ktym wdzianku,nom ale wyjścia nie było Wqieniłam się na Darka i Mariusza bo mi kome zabrali,ale przez ten czas sobie troche z Grzesiem pogadałam Puźniej to o 17:30 przyszła Ania i poszłyśmy na stadiona,fajno HappySad był,a potem Kult a kult to długo strasznie grał od 20:20 do 23 chyba.. Potem to łaziliśmy sobie z Grześkiem,Darkiem i Chrystapełem A koło 22 mój stary z BANGEE skoczył 40 metrów. No i ja też bardzo chciałam,chociaż miałam lettkiego stracha.. Starzy myśleli że ja żartuje z tym skokiem,no ale po dłuższych prośbach dali się namuwić.. Koledzy Grzesia Mi klaskali Jak już wjechałam na góre,to ło boźiu jak wysoko,one,two,three..start..i jazzda..skoczyłam..miałam uczucie jakbym leciała z wieżowca bez niczego Ale wypaśnie było,jeszcze dyplomik dostałam. A niektórzy mysleli że jak wjadę na górę to speniam,jestem szalona Pozdrówka dla: Grzesia=* i jego kolegów Mariusza Darka Frytkii